wtorek, 18 lutego 2020

BHP to dobra inwestycja

Przyjmuje się raczej, że BHP to tylko koszt. Co więcej, w wielu firmach postrzegane jest jako koszt niepotrzebny. Trudno się dziwić, jeśli firma zatrudnia BHPowca z przerostem ambicji, kompleksem władzy. Taki BHPowiec jeśli już wydaje jakieś zalecenia dla poprawy bezpieczeństwa, to często są to nadmierne środki dające nie aż tak spektakularny efekt. Mówiąc inaczej, takie zalecenia wiążą się ze znacznie rozdmuchanymi kosztami dla pracodawcy, a w zamian otrzymuje on stosunkowo niewielką poprawę warunków bezpieczeństwa.
Co innego BHPowiec, który patrzy na wszystkie swoje zalecenia również przez pryzmat kosztów i ich relacji do oczekiwanych korzyści. Nigdzie niepublikowaną prawdą jest, że bardzo często skutecznie zabezpieczyć pracowników można niewielkim kosztem. Zatem zysk z takiej inwestycji będzie ogromny, bo przy znikomym nakładzie finansowym, nawet umiarkowana poprawa warunków BHP to już duża stopa zwrotu. Cały jednak problem polega na tym, żeby służba BHP oceniała zasadność, potencjalne korzyści i koszty, jakie wygeneruje jej zalecenie. W końcu działalność służby BHP, jak i działalność całej firmy, jest działalnością biznesową i nie da jej się oddzielić od rachunku zysków i strat.